Przypomnijmy: protest policjantów trwa od 10 lipca. Od tego dnia funkcjonariusze unikają wystawiania mandatów, zamiast tego stosują pouczenia. 16 lipca dołączyli do nich funkcjonariusze Straży Granicznej, Służby Więziennej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Celno-Skarbowej.
Dziennikarze stacji dotarli do danych Izby Skarbowej w Opolu, która rozlicza mandaty z całej Polski. Wychodzi z nich, że w sierpniu łączne dochody z wpłat z tytułu grzywien nakładanych w formie mandatu karnego przez wszystkie uprawnione jednostki wyniosły 25 348 409 zł. Tymczasem w sierpniu 2017 roku kwota ta była prawie dwukrotnie wyższa, gdyż wynosiła 50 237 578 zł.
Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów uważa, że to efekt protestu służb mundurowych. Przewodniczący Rafał Jankowski przekonywał: - To pokazuje, że rząd myli się twierdząc, że protestują tylko związkowcy (...) Całe środowisko jest zdeterminowane, protestują wszyscy policjanci, bo widzą jaka jest sytuacja w służbie. Jeśli rząd tego nie zrozumie, to będzie jeszcze gorzej. Jak dodał, 2 października związkowcy zapowiadają manifestację w Warszawie. Domagać się na niej mają m.in. podwyżek o 650 zł i powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego.