Protest powyborczy

2007-10-21 21:26

Z wyników wyborów cieszą się politycy zwycięskiej partii i ci, którzy na nią oddali głos. Ale ta radość wygranej dotyczy bezpośrednio zaledwie piątej części Polaków, a wybrany wczoraj Sejm będzie decydował o życiu wszystkich naszych rodaków.

Zwycięzcy, wśród wielu ważnych zadań, jedno powinni potraktować jako najważniejsze. Doprowadzić jak najszybciej do przekonania, że wszyscy odnieśliśmy sukces. Jeżeli potrafią wznieść się ponad podziały z kampanii wyborczej, będzie to pierwszy symptom powrotu do normalności. Czy to możliwe?

Wczoraj wybraliśmy (czyt. wynajęliśmy) 460 ludzi po to, by stanowili dobre prawo. Po raz szósty w wolnej Polsce. Głosy oddawaliśmy tym, którzy potrafili przekonać nas do swojej wizji zarządzania krajem.

Ale czyniliśmy tak już pięciokrotnie i zawsze w końcu kadencji większość z nas czuła się oszukana. Sukcesem tych wyborów jest marginalizacja partii, które żerowały na tym niezadowoleniu - Samoobrony i LPR. Jeżeli nowa władza swoimi decyzjami spowoduje, że one znów podniosą głowy, to już dziś zapowiadam nieustający protest powyborczy.

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki