Pruszków. Policja rozbiła fabrykę amfetaminy ZDJĘCIA

2011-04-13 3:40

To stąd półprodukty do wytwarzania narkotyków trafiały do całej Europy. Na zwyczajnej z pozoru posesji w okolicach Pruszkowa policjanci odkryli gigantyczną fabrykę zabójczych substancji. Mundurowi oceniają, że w tym miejscu mogło powstać ponad 3 tys. litrów BMK - czyli środka, z którego produkuje się amfetaminę. Jego wartość to blisko 10 mln zł.

- Policja, otwórz drzwi, kładź się na ziemię! - takie słowa tuż przed świtem usłyszeli trzej chemicy, którzy pilnowali produkcji w podpruszkowskiej fabryce. Wytwarzanie narkotyków szło pełną parą. Kiedy do środka weszli policjanci, działało 15 linii produkcyjnych. Dookoła czekały paczki i kartony. W nich funkcjonariusze znaleźli niemal 2 i pół tony środków chemicznych, z których miały powstać narkotyki.

Patrz też: Warszawa: Miał w domu narkotyki za 300 tysięcy

Cała produkcja nastawiona była na BMK. To tzw. prekursor, czyli środek, z którego bezpośrednio powstaje amfetamina. Z 3,5 tys. litrów płynnego BMK, jakie wyprodukowała fabryka, można było uzyskać... ponad 4 tony białego proszku.

Produkcja na wielką skalę

- Z zebranych materiałów wynika, że był to główny punkt wytwarzania BMK, w którym zaopatrywały się grupy przestępcze z całej Polski trudniące się produkcją amfetaminy - wyjaśnia podinsp. Maciej Karczyński (40 l.), rzecznik stołecznej policji.

Będą kolejne zatrzymania

Policjanci zatrzymali też 3 osoby Michała B. (29 l.), Bartosza K. (26 l.) i Damiana Sz. (26 l.). Kiedy mundurowi wyprowadzali ich z budynku, na rękach mieli jeszcze rękawiczki, z których sypał się biały proszek. Funkcjonariusze trafili na ślad fabryki dzięki... kurierom.

Okazało się, że w paczkach z Chin przychodziły do podstawionych odbiorców ogromne ilości legalnej substancji, którą jednak po odpowiedniej obróbce chemicznej można było łatwo zmienić właśnie w BMK, czyli półprodukt do wytwarzania amfetaminy. Od pośredników jak po nitce do kłębka policjanci dotarli do fabryki pod Pruszkowem. Nie ma wątpliwości, że za tak gigantyczną produkcją stoją nie tylko 3 zatrzymani mężczyźni. Sprawa jest rozwojowa, nie wykluczamy kolejnych zatrzymań - dodaje Karczyński.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki