Przebił mnie drąg i żyję

2009-11-18 3:00

Jason Ripley (39 l.) z Darrlington w Anglii miał koszmarny wypadek samochodowy. Jeden z metalowych prętów, w które się wbił samochodem, przebił go na wylot. Mimo potwornego bólu przeszywającego jego ciało Jason sam zadzwonił do swojego szefa i powiedział mu, że ma "mały" problem.

Jason stracił panowanie nad kierownicą swojej ciężarówki i uderzył w barierki ochronne. Wtedy stało się najgorsze, bo jedna z rur przebiła go na wylot. Jason sam złapał więc za telefon, wykręcił numer swojego szefa i spokojnie powiedział mu: - Miałem wypadek i mam mały problem. Kiedy na miejsce przyjechało pogotowie, ratownicy nie mogli uwierzyć w to, co widzą. Jason żył, choć był dosłownie przebity na wylot. Okazało się, że żelastwo nie naruszyło mu żadnych organów. Lekarze wyjęli drąg, a kierowca szczęściarz wrócił do zdrowia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają