Szef biura zarządu i spraw korporacyjnych TVP Wojciech Bosak rozesłał do dyrektorów pismo z interpretacją uchwały zarządu TVP dotyczącej zasad postępowania dziennikarzy w czasie kampanii wyborczej i wyborów - pisze "Presserwis".
Uchwałę podjęto w październiku 2006 roku za prezesury Bronisława Wildsteina. Mówi ona m.in., że "w debatach i dyskusjach wyborczych telewizja gwarantuje właściwą równowagę udziału przedstawicieli wszystkich komitetów wyborczych".
W interpretacji Wojciecha Bosaka oznacza to, że przy dobieraniu gości do programów nie wolno kierować się tym, czy ich ugrupowania są reprezentowane w parlamencie ani jak wypadają w sondażach przedwyborczych.
Taka interpretacja pomoże m.in. Libertas Polska, bo partia jest dziś niszowa, nie ma jej w parlamencie, a sondaże dają kandydatom nikłe poparcie. - To jest ułożone pod Libertas. Teraz, jeśli w jakimś programie ich zabraknie, będzie można nas szachować, że nie wypełniamy uchwały zarządu - komentuje jeden z dziennikarzy TVP.
Co ciekawe, dziennikarze TVP zostali również pouczeni, aby "oddzielać aktywność wyborczą polityków od ich działalności państwowej".