Młody mężczyna zwrócił uwagę policji, jadąc pod prąd osiedlowa uliczką. Gdy ci chcieli go zatrzymać, kierowca schował się w garażu.
Na tym nie koniec historii. Mężczyzna postanowił udawać, że wcale nie ma go w środku!
- Policjanci, aby otworzyć drzwi garażowe, musieli wezwać straż pożarną. Po przedostaniu się do wewnątrz, wydawało się że pomieszczenie jest puste - relacjonuje komisarz Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji.
>>> Często prowadzimy pod wpływem stresu
Podejrzenia funkcjonariuszy wzbudziły jednak zaparowane szyby samochodu. Doszli oni do wniosku, że mężczyzna schował się w bagażniku i auto zamknął od środka. Po długich namowach funkcjonariuszy, postanowił wyjść dobrowolnie.
Jak się okazało się, 23-latek uciekał, bo wcześniej stracił prawo jazdy za jazdę po pijanemu. Teraz musi odpowiedzieć za prowadzenie bez uprawnień i nie zatrzymanie się do kontroli.
Czytaj więcej na http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ciekawostki/news/uciekajac-przed-policja-schowal-sie-w-bagazniku,1946945?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox