W janowickim przedszkolu "Tęczowy zakątek" nie dość, że nie ma opłaty za uczęszczanie dziecka do placówki, to jeszcze rodzice nie muszą płacić za posiłki serwowane maluchom. A dzieciaki apetyt mają i zajadają śniadania, obiady, podwieczorki i desery.
Przedszkole czynne jest dziesięć godzin, a w ramach zajęć dzieci uczą się dodatkowo języka angielskiego, rytmiki, garncarstwa, a także mają zapewnione (przy udziale rodziców) spotkania z logopedą. Nikt tu też nie słyszał o karach pieniężnych za spóźniony odbiór dziecka (tak jest w innych przedszkolach w Polsce). Same maluchy są zadowolone, podobnie jak ich rodzice i opiekunowie pracujący w "Tęczowym zakątku".
- To niesamowite, że akurat w naszej miejscowości coś takiego powstało - mówi jedna z mam, Katarzyna Jordanek (32 l.). - Brak opłat jest ogromną ulgą w budżecie domowym. Ale równie istotne jest to, że w tym przedszkolu jedna opiekunka przypada na kilkoro dzieci. Jestem bardzo z niego zadowolona, bo widzę, że moja córka z ochotą tu przychodzi.
- Pracowałam w innych przedszkolach, ale tutaj jest zupełnie inaczej - tłumaczy dyrektorka "Tęczowego zakątka", Anna Dziedzic (27 l). - Jest pełny kontakt z rodzicami, dzieci nie jest dużo, więc można się nimi naprawdę odpowiednio zajmować. To czysta przyjemność tutaj pracować. Czekamy teraz na kolejne zgłoszenia. Ludzie nie chcą wierzyć, że przedszkole może być darmowe, myślą, że jest tu jakiś "haczyk".
Przedszkole TĘCZOWY ZAKĄTEK dostało 800 tys. zł dotacji z Unii Europejskiej
A jedynym warunkiem jest zadeklarowanie przez rodzica, że w ciągu roku zrobi coś na rzecz placówki - pomoże pomalować płot, wykona drobną naprawę, może raz czy dwa pomoże w gruntownym sprzątaniu obiektu.
Gdzie tkwi tajemnica? - W organizacji przedsięwzięcia - wyjaśnia Konrad Sobik (35 l), prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych z Bielska-Białej, instytucji prowadzącej janowickie przedszkole.
- Prowadząc tu wcześniej szkolenie dla bezrobotnych kobiet, usłyszeliśmy, że bardzo brakuje im dodatkowego, taniego przedszkola. Napisaliśmy więc specjalny program i otrzymaliśmy blisko 800 tys. zł dotacji z Unii Europejskiej z programu "Kapitał Ludzki". Dzięki temu przez dwa lata nikt tutaj za przedszkole nie będzie płacił. Również gmina korzysta, bo nie musi nam przekazywać dotacji z własnego budżetu, a przedszkole istnieje.
Do przedsięwzięcia włączyła się gmina Bestwina, pomagając m.in. zaadaptować budynek, w którym mieści się przedszkole.
Wszyscy, którzy chcieliby skorzystać z doświadczenia janowickiego przedszkola, mogą dzwonić pod numer komórkowy: 605 217 000, gdzie Konrad Sobik, jak nam obiecał, udzieli wszelkich informacji i rad.