Bezpłatne leki na receptę byłyby dla seniorów, którzy ukończyli 75 lat i miesięcznie dostają nie więcej niż 831 zł emerytury lub renty.
Ustawę pilotuje senator Jan Rulewski (70 l.) z PO. Wie doskonale, że to, czy będą darmowe leki, zależy przede wszystkim od szefa rządu. - Będę przekonywał premiera do pomysłu. Nie mam z nim kontaktu na co dzień, ale będę przekonywał jego i posłów - mówi Rulewski.
Zobacz: DARMOWE LEKI DLA EMERYTÓW: Emerycie dostaniesz leki za darmo!
Posłowie PO, z którymi rozmawialiśmy, czekają więc na konkrety, nic nie obiecują. Tymczasem opozycja uważa, że "darmowe leki" to populizm i polityka. - Szlachetny pomysł, ale mamy własny projekt. Każdy lek powinien mieć stałą opłatę, np. 8-10 zł - mówi Czesław Hoc (60 l.), poseł PiS.
Na początek prac nad ustawą zapowiada się więc polityczna kłótnia. Tymczasem seniorzy czekają na pomoc. - Wszystko dziś jest polityką, a politycy myślą głównie o sobie. Z drugiej strony starszy człowiek idzie do szpitala i musi wziąć swoje leki. Nikogo nie interesuje, czy ma pieniądze, receptę. Tego nigdy nie było - mówi gorzko Włodzimierz Wołoszyński (76 l.), prezes Stowarzyszenia Dzieci Wojny. To m.in. dzięki stowarzyszeniu Senat zajął się darmowymi lekami.