Jak informuje "Puls Biznesu", przy wdrożeniu systemów niezbędnych do otrzymania certyfikatu ISO oraz tzw. planu ciągłości działania przepłaciło aż dziesięć kolejowych spółek (m.in. PKP Service, TK Telecom, PKP LHS). Według audytorów kontrolujących firmę, koszt wartość zamówienia powinien zamknąć się w kwocie 550 tys. zł.
Na pracy dla kolei dorobiła się trójmiejska firma Qwantum. Dostała zlecenie, choć nie miała doświadczenia we wdrażaniu tego typu certyfikacji na tak dużą skalę. Firma zajmuje się przede wszystkim doradztwem informatycznym.
Sprawą już zajęło się CBA. Są też pierwsze personalne skutki. Ze stanowiska odwołany został prezes PKP LHS, Zbigniew Tracichleb.
Przekręty w PKP: Zamiast pół miliona wydali… 50 razy więcej
Gigantyczne przekręty wykrył audyt w PKP. Okazuje się, że spółka na wdrożenie systemu bezpieczeństwa informacji wydała aż 27 mln zł. Suma przyprawia o zawrót głowy tym bardziej, że usługi wyceniono na nieco ponad pół miliona. Stanowisko stracił już prezes PKP LHS, a sprawa trafiła do CBA.