Sytuacja na polskiej wsi jest dramatyczna. Rolnicy z trudem wiążą koniec z końcem. Wielu z nich martwi się, że przez kryzys pójdą z torbami. Nic więc dziwnego, że ostro zaciskają pasa, a przed wydaniem każdej złotówki oglądają ją dwa razy. Tymczasem do drzwi Ministerstwa Rolnictwa kryzys najwyraźniej nie zapukał. Ministra Sawickiego nie przeraził nawet fakt, że z budżetu resortu obcięto mu aż 230 mln zł. Okazuje się, że w ministerstwie zostały jeszcze pieniądze na zbytki. Sawicki rozpisał właśnie kolejny przetarg. Okazuje się, że na podróże zagraniczne swoich podwładnych chce przeznaczyć ponad 4 mln zł. Suma ta ma pokryć koszty przelotów oraz rezerwacji hoteli. W 2009 roku poza Polskę wyjedzie 1400 rolniczych urzędasów. Rachunek jest więc prosty - wynika z niego, że średnio każdego dnia w zagranicznej delegacji będzie przebywać czterech z nich. Byliśmy przekonani, że w związku z ostrymi cięciami rządu te wydatki zostaną mocno zmniejszone. Nic z tych rzeczy! - Warunki przetargu nie zostały zmienione - poinformowała nas jednak Małgorzata Książyk, dyrektor biura prasowego Ministerstwa Rolnictwa.
Okazuje się, że zamiłowanie do podróży, zwłaszcza tych lotniczych, nie jest tylko domeną ministra Sawickiego. Mnóstwo wojaży planuje też Ministerstwo Edukacji, które na krajowe i zagraniczne bilety lotnicze oraz przejazdy kolejowe chce wydać 1,6 mln zł.