Przemek Saleta nie bał się oddać nerkę córce. Nie miał strachu przed tym, że jego zdrowie będzie osłabione, mimo że jest sportowcem. - Jedyne czego naprawdę się bałem to badania, które musiałem przejść przed operacją, żeby wyniki pozwoliły nam na rodzinny przeszczep - opowiada. Nerka, którą oddał córce funkcjonowała siedem lat. Bokser mówi, że żałuje że nie dłużej, bo zdarza się, że taki narząd może świetnie spełniać swoją rolę nawet 25 lat. Niestety, Nikola musiała przejść drugi przeszczep. Ten jednak nie przyjął się dobrze. Od kilku lat jest dializowana i znów jest w kolejce oczekujących.
Przemek Saleta martwi się o zdrowie córki, a przez pandemię koronawirusa nie może się w dodatku z nią spotykać. - Nikola jest w grupie ryzyka. Przez pandemię nie widziałem się z nią od marca i nie wiem, kiedy będziemy mogli się spotkać - opowiada.
A jak wygląda jego życie z jedną nerką? Czy musi się badać częściej niż inni? Czy czuje w związku z tym jakiś dyskomfort? Powiedział o tym w magazynie #HOT - zobacz wideo.
W niedzielę bokser znów stanie na starcie Biegu po nowe życie, który propaguje wiedzę na temat polskiej transplantologii. W tym roku impreza będzie miała inny charakter. Ze względów bezpieczeństwa zawodnicy staną do biegu w swoich miejscowościach i całość będzie transmitowana on-line. Na żywo będzie to można oglądać na SE.pl od godziny 15.30.