Putin zaczął swoje przemówienie, które miało być odwołane: „Zasłużyliśmy, by spotkać się dziś na Krymie”. Słowa te skierował do deputowanych Dumy Państwowej i Rady Federalnej z członkami rządu. Rosyjski prezydent przemawia w kompleksie sanatoryjnym, które leży 30 km od Jałty.
W swoim wystąpieniu Putin odniósł się do sytuacji na Ukrianie: "Ukraińscy politycy dużo od Krymu brali, a mało dawali. Ukraina tymczasem pogrążyła się w chaosie i śmiercionośnym rozlewie krwi. Rosja zrobi wszystko, co w jej mocy, by powstrzymać rozlew krwi na Ukrainie" mówił prezydent Rosji. Na temat sankcji nałożonych przez kraje Zachodu i embargo rosyjskie powiedział, że rosja chce pomóc swoim producentom i własnej gospodarce. Zaznaczył, że Rosja nie chce zrywać związków ze światem, ale najważnieszy i tak jest interes państwa. Choć wysąpienie Putina nie było transmitowane, to informacje z niego dzięki mikroblogom podawali dziennikarze.
***
Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin miał wygłosić w czwartek o godzinie 9.00 przemówienie na Krymie. Nieoczekiwanie pojawiła się informacja, że jego wystąpienie zostało odwołane. O odwołaniu przemówienia poinformowała agencja Reutersa, która miała transmitować na żywo wystąpienie Putina. Pojawiła się również informacja, że władze rosyjskie nie wyraziły zgody na transmisję na żywo.
Zobacz też: Władze Ukrainy: Nie wpuścimy rosyjskiego konwoju w eskorcie wojska
Władimir Putin przebywa na zaanektowanym Półwyspie Krymskim od środy. Prezydent Rosji odbywa tam spotkania z członkami rosyjskiego rządu, deputowanymi, oraz senatorami.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail