Myślała, że to idealny pomysł na zarobienie pieniędzy. Wydawało się takie proste, a jednak pomysł 43-letniej Wenezuelki nie został w całości zrealizowany. Kobieta pomyślała, że 1,7 kilograma narkotyków nie da się przemycić tak po prostu, dlatego trzeba to zrobić w inny, mniej przewidywalny sposób. I tak oto narodziła się idea przemytu narkotyków za pomocą... biustu, a dokładniej mówiąc - za pomocą sztucznego biustu.
Kobieta była bardzo zdenerwowana podczas sprawdzania bagażu na lotnisku Adolfo Suárez-Barajas w Madrycie. Strażniczka zwróciła uwagę na biust Wenezuelki, który miał bardzo dziwny kształt - poinformował thinkspain.com.
Kobieta trafiła do szpitala, gdzie wyciągnięto jej torebki z kokainą, które miały imitować implanty. Za przemyt narkotyków w takiej ilości grozi jej nawet kilkanaście lat więzienia.
Zobacz: Warszawa. Narkotyki w paczce chipsów
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail