Niedźwiedziarnię w Gołuchowie wybudował ponad sto lat temu sam książę Czartoryski i założył w niej mini-zoo. Po latach zwierzęcy domek stał już pusty. Teraz dyrektor lasów państwowych w Gołuchowie Benedykt Roźmiarek (54 l.) szykuje to zabytkowe, czteropokojowe lokum o powierzchni 100 metrów kwadratowych specjalnie na potrzeby Turnicy.
Przeczytaj koniecznie: Niedźwiedź pogonił myśliwego!
Już niebawem słynny zwierz przeniesie się tam na najbliższe dwa miesiące. Na razie Turnica przebywa w lecznicy weterynaryjnej „Ada” w Przemyślu, gdzie zachowuje się bardzo grzecznie i zjada 20 kg karmy dziennie.
- Najbardziej lubi jabłka, gruszki, kostki masła i miód – mówi lekarz weterynarii Andrzej Fedaczyński (57 l.). Podobnie królewskie potrawy czekają na panią misiową w Gołuchowie.
Patrz też: ZOBACZ! Kot rzucił się na niedźwiedzia
Co będzie potem, za dwa miesiące? Specjaliści podejmą kolejną próbę wypuszczenia Turnicy na wolność. Tylko kto by porzucił pałac dla leśnych ostępów?