Koniec poszukiwań zaginionego w niedzielę 26 lipca Olka Ostrowskiego. - Po kontakcie z bazą pod Gasherbrumem II informuję, że dziś (poniedziałek, 27 lipca) po godzinie 14. czasu polskiego, ekipa poszukująca Olka Ostrowskiego wróciła do bazy. Teren zaginięcia polskiego ski - alpinisty został przeszukany, niestety nie znaleziono jego śladów. Ze względu na trudne warunki pogodowe i terenowe, akcja nie będzie kontynuowana - poinformował Jerzy Natkański, dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki. - Łączymy się w smutku z rodziną i przyjaciółmi Olka - czytamy dalej.
Olek Ostrowski był narciarzem wysokogórskim, sportowcem, ratownikiem GOPR. Narty i góry stały się dla niego sposobem na życie. Ostrowski urodził się w 1988 r. w Wetlinie, wsi położonej w sercu Bieszczad. Miłość do nart zaszczepił w nim jego ojciec. Na swoją pierwszą wysokogórską wyprawę wybrał Szczyt Lenina. Jako pierwszy Polak, wraz z trzema towarzyszami, zjechał także po ścianie Kazbeku.
Zobacz też: Tragedia w Warszawie. 31-latek zrobił sobie selfie i spadł do Wisły