Sławomir Jastrzębowski: Panie przewodniczący szykujecie się do brutalnej wojny, wojny światopoglądowej, niektórzy mówią wojny z kościołem?
Grzegorz Napieralski: Tak mówią bardzo radykalni obrońcy krzyża, osoby z bardzo konserwatywnych środowisk, że my z kimś wojujemy. My nie wojujemy. Partia, którą ja reprezentuje, walczy dzisiaj – jeśli ma już o coś walczyć i używamy tego słowa – to walczy tylko o to, żeby była przestrzegana konstytucja.
Przeczytaj koniecznie: Przesłuchanie Napieralskiego: Poparcie SLD wynosi 20 procent, a przecież nic pan nie zrobił. Z czego to wynika? VIDEO!
S.J: Czyli wyrzucamy księży ze szkół?
G.N: Nikt nikogo nie chce wyrzucać, nikt nic nie chce robić brutalnego. My mówimy wprost, otóż państwo Polskie jest państwem dla każdego, jest państwem świeckim i funkcjonować może w państwie polskim każda religia. Może nią być religia prawosławna, może być każde inne wyznanie, może być również kościół rzymsko-katolicki, tylko żadne z wyznań nie może być wyznaniem promowanym, uprzywilejowanym i wskazujemy w bardzo wielu miejscach na to, że ta granica pewnego konsensusu została przekroczona. Gdzie została przekroczona? Po pierwsze została przekroczona w olbrzymich środkach, które przekazujemy tylko na jedno wyznanie. To jest opłata dla katechetów za uczenie religii...
S.J: A może to dlatego, że 90 procent Polaków deklaruje, ze są katolikami?
G.N: Dobrze. Ja nikomu tego nie zabraniam. To jest myślę ważne. My nikomu nie zabraniamy wierzyć, tylko mówimy tak: Twoja wiara jest sprawą prywatną. Nie powinno to być manifestacją polityczną, nie powinno to być używane do prowadzenia polityki. Kościół, miejsce w którym zbierają się wyznania, powinno być czymś bardzo intymnym, tam gdzie oddajemy cześć bóstwu. Natomiast stało się w Polsce – na co ja zwracam uwagę – to, że politycy wciągnęli tak naprawdę księży do polityki. Księża chętnie do tej polityki weszli i z religii, jednej tylko, zbudowano oręż polityczną. Wprowadzając religię do szkoły, wprowadzając tak naprawdę księży do codziennego życia politycznego, co się złego wydarzyło? Biskupi bardzo mocno naciskają na rządzących, żeby jedna czy druga ustawa nie została zaakceptowana. Posłowie się boją, szczególnie z Platformy czy z PiSu i na przykład ustawa o metodzie zapłodnienia in vitro nie ma szans uchwalenia w Polsce. I my na takie problemy zwracamy uwagę, a nie wojujemy.
Cały wywiad z Grzegorzem Napieralskim przeczytasz w środę w "Super Expressie" i na SE.pl