Problem musi być poważny, bo znany z urody i elegancji polityk PO zaniedbał nawet swój nieskazitelny wizerunek. Doszło do tego, że na jego gładkiej dotąd twarzy pojawił się kilkudniowy zarost!
Koledzy Nowaka śmieją się, że to efekt załamania po zesłaniu do Sejmu. Faktycznie, jeszcze niedawno był ważnym ministrem, miał własny gabinet, a przede wszystkim nielimitowany dostęp do ucha premiera.
Co ma teraz? Nowego, nieprzepadającego za nim szefa (Grzegorz Schetyna), mnóstwo pracy (został wiceszefem klubu) i obrażonych partyjnych kolegów, których przez ostatnie dwa lata ważny minister Nowak