Przeszczep twarzy w Gliwicach: Grzegorz G. prawie miesiąc czekał na dawcę!

2013-05-23 22:08

Patrząc na szokujące zdjęcia ze stołu operacyjnego aż trudno uwierzyć, że Grzegorz G. przeżył straszny wypadek. Co więcej, bez twarzy, i części czaszki żył prawie miesiąc! Ale lekarze przyznają, że pomoc przyszła w porę, bo w tak poważnym stanie 33-latka czekała śmierć.

Dramatyczny wypadek zdarzył się 23 kwietnia, kiedy Grzegorz G. pracował przy maszynie do cięcia kamienia. Stracił skórę na twarzy, pogruchotane zostały kości twarzoczaszki. Lekarze we Wrocławiu robili co było w ich mocy, próbowali przyszyć mężczyźnie jego własne tkanki, ale się nie udało.

33-latek ze zmasakrowaną twarzą trafił wtedy pod opiekę zespołu prof. Adama Maciejewskiego z Kliniki Chirurgii Onkologicznej i Rekonstrukcyjnej Instytutu Onkologii w Gliwicach. Jego lekarze do podobnego zabiegu przygotowywali się już od trzech lat. Przyszedł moment próby.

<--- ZAGŁOSUJ! Zdjęcia są przerażające?

Operacja odbyła się 15 maja. Przez 25 godzin gliwiccy lekarze przeszczepiali rozległe powłoki skórne twarzy i czaszki oraz szkielet górnej i środkowej części twarzy.

Oddali twarz, serce, wątrobę i rogówki

O dawcy twarzy dla 33-latka wiadomo niewiele. Udało się ustalić, że mężczyzna pochodził z Białegostoku. Wiadomo też, jakie są wymogi, które muszą być spełnione przy przeszczepie twarzy. Zgodna musi być płeć, wiek, budowy morfologicznej twarzy, jej obrys, rozstawienie oczu a nawet kształt nosa.

>>> SZOKUJĄCE ZDJĘCIA Grzegorz G. dostał nową twarz

Lekarze z podziwem mówią o postawie rodziny zmarłego. - To było wyjątkowe, bo rodzina zgodziła się na pobranie twarzy do przeszczepu jeszcze nim zjawiliśmy się na miejscu. Nasza rola polegała tylko na wyjaśnieniu bliskim zmarłego, jak będzie wszystko będzie przebiegało - mówi gazecie.pl dr Wojciech Saucha. Do transplantacji oddali jeszcze serce, wątrobę i rogówki swojego bliskiego.

Lekarze: pełen sukces

Gliwiccy lekarze ogłosili, że operacja zakończyła się pełnym sukcesem. Co to oznacza? Grzegorz G. ma odzyskać 90 proc. sprawności twarzy. Będzie mógł oddychać, mówić, jeść, wrócą mu mimika i czucie. Na razie musi przebywać w sterylnych warunkach. Czeka go jeszcze długie leczenie. - Szacujemy, że powrót do maksymalnie możliwego funkcjonowania będzie trwał jeszcze 6 do 8 miesięcy - mówi prof. Adam Maciejewski.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają