Na odtrąbienie sukcesu i początku budowy nieco za wcześnie. Dlaczego? Bo wynik kontroli UZP, którą przeprowadzić trzeba było przed podpisaniem umowy z budowniczym metra, nie rozwiązuje znacznie poważniejszego problemu.
Sprawą podziemnej kolejki musi jeszcze zająć się sąd. Ze skargami na zwycięskie włosko-tureckie konsorcjum Astaldi-Gulermak wystąpili jego dwaj konkurenci, Mostostal Warszawa i Chińczycy z China Overseas Engineering Group. Przedsiębiorstwa twierdzą m.in., że Turcy pochwalili się nieukończonymi jeszcze stacjami metra w Stambule.
Od decyzji sądu zależeć będzie, czy budowa 7 nowych stacji i 6 km tunelu między rondem Daszyńskiego a Dworcem Wileńskim zacznie się zgodnie z planem, czyli w przyszłym roku.