Na mężczyźnie ciążyły dwa zarzuty dotyczące doprowadzenia przemocą i groźbą innej osoby do obcowania płciowego, oraz fizycznego lub psychicznego znęcania się nad osobą najbliższą. Sędzia Sadu Rejonowego w Przeworsku Krzysztof Gaca nie miał wątpliwości co do jego winy i odesłał zwyrodnialca na cztery lata do więzienia. - Sprawa toczyła się z wyłączeniem jawności. Nie mogę powiedzieć, czy oskarżony przyznał się do winy. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na wydanie takiego wyroku - powiedział sędzia. Po odsiedzeniu wyroku Jan K. przez sześć lat nie będzie mógł się kontaktować z ofiarami, zbliżać do nich na odległość mniejszą niż 50 m i musi opuścić dom, w którym wspólnie mieszkali. Żona skazanego już wystąpiła o rozwód z oprawcą. 76-letnia teściowa nie chce znać zięcia zwyrodnialca. Kiedy podczas rozprawy patrzyła w jego stronę, nie mogła powstrzymać łez. Wyrok nie jest prawomocny.
Zobacz: SZOK! Wszedł na salę porodową i próbował ZGWAŁCIĆ rodzącą kobietę