Wydana dziś przez ministra skarbu Aleksandra Grada decyzja o zamknięciu Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy TVP oznacza koniec trzyletniej kadencji Rady Nadzorczej.
Co ciekawe, na kilkanaście minut przed zamknięciem Walnego Zgromadzenia Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uzupełniła skład Rady Nadzorczej o jednego członka. Obradująca w pełnym już składzie Rada mogłaby zdecydować o zmianie odwołaniu lub zawieszeniu p.o. prezesa TVP Piotra Farfała. Decyzja ministra skarbu udaremniła te plany. Chwilowo...
Pięcioro z dziewięciorga członków Rady Nadzorczej nie uznało decyzji Grada i usiłuje nadal obradować w budynku TVP. Przegłosowano już zawieszenie Piotra Farfała i przywrócenie zawieszonych w obowiązkach od ponad pół roku członków zarządu: Sławomira Siwka i Marcina Bochenka. Wniosek o odwieszenie trzeciego z nich, Andrzeja Urbańskiego, nie padł.
Decyzji tych nie uznają ani pozostali członkowie Rady, ani Ministerstwo Skarbu. Z kolei szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski twierdzi, że Rada Nadzorcza działa legalnie, bo obraduje w pełnym składzie. Zgadza się też ze zbuntowanymi członkami Rady, że decyzja ministra w zamknięciu Walnego Zgromadzenia była próbą obrony Piotra Farfała.
Tymczasem świeżo zawieszony p.o prezesa TVP grozi buntownikom sądem. Jak stwierdził, zgodnie z prawem Rada Nadzorcza TVP nie istnieje, dlatego każdy, kto bierze udział w jej posiedzeniu i próbuje podejmować uchwały, spotka się z prokuratorem.