Przeżyłem

2008-08-12 4:00

Polacy ranni w czeskiej katastrofie kolejowej wracają już do swoich domów.

Polacy ranni w piątkowej katastrofie kolejowej w Czechach wracają już do kraju. Michał Święciak (20 l.) jest już w rodzinnym domu w Koziegłowach (woj. śląskie). Otoczony najbliższymi dochodzi do siebie po koszmarze, jaki przeżył. - To była masakra. Najważniejsze jednak, że jestem już w domu - mówi.

Michał jechał w pierwszym, najbardziej zmasakrowanym, wagonie pechowego pociągu. - To było straszne. Przecież ludzie, z którymi jechaliśmy w wagonie... wielu było tak bardzo zmasakrowanych. Ich krzyki i jęki, nie zapomnę tego już nigdy... - jego głos załamuje się. Ranny w wypadku Michał widział śmierć i krew lejącą się ze straszliwych ran.

W tym czasie swój koszmar przeżywali jego rodzice. - To były najgorsze chwile w moim życiu - wspomina jego ojciec Andrzej (48 l.). - Modliłam się tylko, żeby szybko do mnie wrócił - dodaje jego mama Elżbieta (47 l.). Teraz wszyscy starają się zapomnieć o tych okropieństwach. Są szczęśliwi, że znów rodzina jest w komplecie. - Mogłem ich więcej nie zobaczyć - mówi Michał, dziś szczęśliwie otoczony najbliższymi.W czeskiej katastrofie kolejowej rannych zostało 11 Polaków, jedna osoba - Lidia L. (23 l.) zginęła.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki