Pewnego dnia zwierzak ugryzł mężczyznę. - Siedział wsparty o przednie łapy i wył. Wtedy coś mnie tknęło, że z tym psem jest coś nie tak - opowiada rolnik. Zorientował się, że przez tydzień trzymał w domu... wilka.
Zwierzak trafił do izolatki na obserwację. Jeśli okaże się, że nie ma wścieklizny, wróci do lasu.
>>> Pies zjadł mu penisa!