Zresztą, gdzie ktoś miałby mi rzucić patyk, skoro wszędzie tylko kraty.
W taki deszczowy dzień smutek w moim sercu jest jeszcze większy. Dobrze, że krople spływają mi po pyszczku, bo przynajmniej inne psiaki nie widzą moich łez. Nie wypada mi się rozklejać. W końcu mam już swoje lata.
Gdy pomyślę, że resztę życia miałbym spędzić tu, z dala od kochających ludzi, to aż wyć mi się chce. Tak bardzo chciałbym poczuć ciepło ludzkiej dłoni, która głaszcze mnie za uchem. Usłyszeć delikatny głos, który mówi "dobrze, że jesteś, piesku...".
No nic, idzie obiad. Żeby tylko dopchać się do miski, bo inaczej znów kiszki będą mi grać marsza. Oby nie żałobnego...
Żeby przygarnąć tego psiaka, wystarczy skontaktować się ze schroniskiem "Fauna" w Rudzie Śląskiej, tel. (032) 24-80-362.