Huk spadającego żelastwa wstrząsnął budową wiaduktu kolejowego w Stryszku pod Bydgoszczą (woj. kujawsko-pomorskie). 30 ton metalowych prętów runęło na ziemię, miażdżąc 9 robotników. Chwilę później spod konstrukcji rozległ się krzyk uwięzionych rannych. Dwaj mężczyźni sami wydostali się z tego piekła. W uwolnieniu kolejnych 7 pomagali strażacy, którzy musieli rozciąć pręty piłami. Najciężej ranny mężczyzna ma zgniecioną klatkę piersiową.
Przygniotły ich pręty
2009-02-17
8:00
Tragedia robotników na budowie