Przyjedzie, wsadzi do twojego auta i jeszcze zawiezie do domu. Tylko nie pokazuj jej swojej żonie, bo bardziej się wścieknie o to, kto cię przywiózł, niż o to, że jesteś trochę wstawiony.
W kilku polskich miastach swoją działalność rozpoczęły firmy, które gwarantują bezpieczną dowózkę do domu.
Jak to działa? Wystarczy jeden telefon, by wprost do imprezowicza podjechał szofer na składanym skuterze. Gdy zapakuje swój jednoślad do bagażnika samochodu należącego do podchmielonego klienta, siada za kółkiem i wspólnie ruszają w drogę.
Opłaca się - cena takiej usługi jest aż dwukrotnie mniejsza niż w przypadku zamówienia taksówki. Np. w Warszawie odległość mniejszą niż 5 km pojedziemy za 30 zł, kolejny kilometr kosztuje 2,90 zł. Na Śląsku jest jeszcze taniej! Na dodatek nie trzeba się stresować, co dzieje się z autem!
A poza tym, jak tu oprzeć się pokusie, skoro do skorzystania z usług jednej ze śląskich firm zachęca piękna Monika - blondynka na skuterze, która profesjonalnie zajmuje się dowożeniem pijanych klientów do ich domów.