Przypadkowa panika

2008-09-25 4:00

Lublin. - Na parapecie okna na drugim piętrze stoi małe dziecko. Ratujcie je - alarmował wczoraj lublinianin. Lokalni policjanci, strażacy i lekarze pogotowia ratunkowego przeżyli chwile grozy.

Pod jedną z kamienic zaroiło się od służb. Na szczęście okazało się, że wzywający pomoc jest mocno przewrażliwiony. - Dziecko rzeczywiście stało na parapecie, ale wewnętrznym, za zamkniętymi podwójnymi okiennicami - uspokajała policja. Mama chłopca była mocno zdziwiona, gdy do jej drzwi zapukali funkcjonariusze.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki