Przystanek Woodstock 2012 dobiegł końca, a TVN24 informuje, że wszystkich imprezowiczów czeka teraz ciężki powrót. Na peronach panuje ogromny ścisk, chaos i zdarzają się omdlenia. Uczestnicy festiwalu narzekają, na atmosferę. Ludzie nie pomagają sobie, wszyscy pchają się do pociągów, a i tak nie zdążają do nich wsiąść.
- Ludzie nie nadążają z wchodzeniem, i pociągi odjeżdżają puste, są po trzy osoby w jednym wagonie - powiedział jeden z uczestników festiwalu na antenie TVN24.
Jedna z fanek Woodstocku narzekała, że prysnęła magia festiwalu. Ludzie przestali się uśmiechać i pomagać, wszyscy zaczęli myśleć tylko o tym, jak tu się dostać do pociągu i wrócić do domu.