Przyszedł na pogrzeb w sukience

2009-09-17 7:00

Choć tak to wyglądało, nie był to idiotyczny żart! Tak właśnie Anglik Barry Delainey (23 l.) z Inverness spełniał przysięgę, którą dawno temu złożył swojemu najlepszemu przyjacielowi Kevinowi Elliotowi (24 l.). Obaj w dzieciństwie obiecali sobie, że jeśli któryś umrze, to ten drugi przyjdzie na jego pogrzeb w sukience.

No i niestety śmierć dosięgnęła jednego z przyjaciół. Kevin, który służył w brytyjskiej armii od kilku lat, trafił do Afganistanu. Tam jego oddział dostał się pod ostrzał talibów i młody żołnierz padł od kuli.

Pogrążony w rozpaczy Barry przypomniał sobie o głupkowatej przysiędze z dzieciństwa. Gdy na miejscowym cmentarzu pojawił się kondukt pogrzebowy, żałobnicy nie wierzyli własnym oczom. Za trumną Kevina szedł Barry wystrojony w jaskrawozieloną kieckę i różowe skarpetki. Choć ze wszystkich sił starał się być dzielny, to stojąc nad trumną ze zwłokami przyjaciela, nie dał rady powstrzymać potoku łez.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają