Ten z was, który zostanie zwycięzcą naszego konkursu, będzie mógł stanąć oko w oko z groźnym wężem boa - mieszkańcem herpetarium (budynek, w którym eksponowane są gady). Mało tego - weźmie go na ręce lub pogłaszcze jego lśniącą skórę.
- Mamy tu węże z niemal całego świata - opowiada Mariusz Lech (25 l.), kierownik herpetarium, od ośmiu lat związany z warszawskim ogrodem zoologicznym. - Większość z nich to popularne w Europie gatunki. Ten, który owija się wokół mojej szyi, to ponad 5- -letnia samica boa dusiciela - wyjaśnia.
I właśnie tego węża będą mogli dotknąć nasi Czytelnicy. Samica boa najchętniej zjada żywe szczury - pożera trzy raz na 2-3 tygodnie. Ma około dwóch metrów długości i waży 10 kg. Do zoo trafiła w ubiegłym roku. Oddał ją prywatny właściciel. W naturze boa dusiciele zamieszkują głównie Amerykę Środkową i Południową.
Oprócz popularnych gatunków w zoo znajdują się prawdziwe gadzie rarytasy - jak zielony rogowąż Boulengera z północnego Wietnamu. Ten rzadki okaz ma na nosie coś w rodzaju narośli przypominającej ostry róg.