Zgłoszenie o piesku przywiązanym do drzewa wpłynęło do pracowników schroniska Sonieczkowo w Augustowie. Natychmiast wybrali się do wskazanej miejscowości Ciasne i po długich poszukiwaniach znaleźli wycieńczone zwierzę na środku rozlewiska. Pies ledwo trzymał się na nogach i walczył ostatkiem sił, by nie utonąć. "Okazało się, że to suczka przywiązana do pnia nie tylko za smycz, ale i za sznurek, by zwyrodnialec, który to zrobił miał pewność, że sie nie uwolni. Mądra suczka wdrapała się na kępę większej trawy i na niej cichutko czekała na pomoc" - opisali pracownicy schroniska. Nie wiadomo jak długo czekała na pomoc, ale poza ogólnym wycieńczeniem organizmu, nic się jej na szczęście nie stało. Około 10-12 letnie zwierzę zostało owinięte kocem i teraz pod okiem weterynarza dochodzi do siebie. Pracownicy Sonieczkowa proszą internautów o pomoc w odnalezieniu sprawcy i domagają się kary za takie bestialskie zachowanie.
Zobacz też: Makabryczny wypadek pod Obornikami. Pięć osób SPŁONĘŁO! [ZDJĘCIA]