Obecnie z powodu waloryzacji procentowej najbiedniejsi seniorzy otrzymują skandalicznie niskie podwyżki. - Wysokość emerytur i rent w Polsce jest bardzo zróżnicowana, a najniższe świadczenia wynoszą poniżej 1 tys. zł. Warto skierować wsparcie dla tych, którzy odczują to w znacznie większy sposób - tłumaczy minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz (33 l.) z PSL.
Zobacz: Głodowe podwyżki emerytur! Polscy emeryci dalej będą żyć za marne grosze!
Projekt PSL zakłada zmianę konstytucji tak, by przepisów nie zakwestionował Trybunał Konstytucyjny. Dzięki temu co roku w ramach waloryzacji kwotowej wszyscy emeryci i renciści dostawaliby po równo! - Na przykład w 2012 roku (gdy obowiązywała właśnie waloryzacja kwotowa) wypłacono każdemu emerytowi 57 zł podwyżki miesięcznie. Być może taka kwota byłaby realna i w przyszłym roku. Wysokość waloryzacji kwotowej uzależniona będzie od budżetowych możliwości - tłumaczy nam Krzysztof Kosiński, rzecznik PSL. To byłaby spora różnica. Według prognoz przyszłoroczna waloryzacja procentowa ma wynieść zaledwie 1,8 proc., co daje seniorom ledwie kilkanaście złotych podwyżki. - Przed emeryturą pracowałam jako sprzątaczka. Niestety, choroby nie wybierają, więc udało mi się wypracować tylko 700 zł z groszami emerytury i w tym roku dostałam 9 zł podwyżki! Przecież to skandal! Jak za to przeżyć? Na same lekarstwa, by w miarę normalnie funkcjonować, muszę wydać 200 zł! - żali się Czesława Milewska (64 l.) z Białegostoku. Analityk firmy doradczej Xelion Piotr Kuczyński uważa, że waloryzacja kwotowa to dobry pomysł. - Na pewno pomogłaby tym najbiedniejszym, którzy przy podwyżkach procentowych otrzymują dużo mniej niż ci z wysokimi świadczeniami - mówi.