Waldemar Pawlak (51 l.) świętował zwycięstwo polskiego oręża, racząc się nieopodal bitewnego pola zimnym piwem (o zawartości alkoholu prawie dwa razy wyższej niż poparcie dla PSL w sondażach). I obmyślał razem ze Stanisławem Żelichowskim (66 l.), szefem klubu parlamentarnego, strategię walki o utrzymanie się na politycznej scenie.
Do sukcesu polsko-litewskich wojsk przed 600 laty przyczynił się głównie spryt i strategia króla Władysława Jagiełły. Ale w przypadku byłego premiera zawodzi ostatnio i jedno, i drugie. A na dodatek uaktywniła się jeszcze w partii silna opozycja w osobie Janusza Piechocińskiego (50 l.), który chce stanąć w szranki z Pawlakiem.
W takiej sytuacji piwo, które popijał Pawlak, mogło mieć gorzki smak...