Jak dowiedział się „Wprost”, PSL właśnie ogłosił, że przed wskazaniem kandydata odbędzie dyskusje na temat modelu prezydentury, i co nie jest przypadkiem, udział w niej wezmą wszyscy członkowie partii.
Przeczytaj koniecznie: Pawlak na prezydenta - "Nie jest pdodobny do kobiety, ale jest przystojny"
Po co organizować takie przedstawienie? - Politycy PSL za wszelką cenę chcą zwrócić na siebie oczy mediów – tak pomysły ludowców komentuje dla „Wprost” politolog dr Rafał Chwedoruk. Tego samego zdania jest specjalista od marketingu politycznego dr Bartłomiej Biskup. - Debata jest próbą odpowiedzi na to co zrobiło PO – wyjaśnia.
Patrz też: Błazen Palikot chce być premierem
Kłopoty PSLu z wyłonieniem kandydata mogą być też spowodowane bolesną nauczką jaką w 2005 roku dostał Jarosław Kalinowski. Zagłosowało na niego1,85 procent Polaków (osiem razy mniej niż na Andrzeja Leppera). Kalinowski po tej porażce stracił władzę i jakiekolwiek znaczenie w strukturach PSL. Zarówno typowany na faworyta Waldemar Pawlak jak i stojąca w odwodzie Ewa Kierzkowska nie chcieliby się znaleźć w podobnej sytuacji.