Informacje do jakich dotarła "Rzeczpospolita" rzucają zupełnie nowe światło na dyskusję dlaczego tak długo trwa tłumaczenie polskiego dokumentu opracowanego przez ekspertów z zespołu ministra Jerzego Millera. Członkowie rządu i politycy PO uspokajają, że raport komisji zostanie ujawniony jak tylko tłumacze uporają się z technicznym słownictwem.
Okazuje się jednak, że to nie główny czynnik wpływający na opóźnienie publikacji raportu. "Rz" ustaliła, że na przeszkodzie jego ogłoszenia stoi kłopot ze znalezieniem osoby, która do wyborów pokieruje MON.
Publikacja raportu i zawarte w nim wnioski mają bowiem obciążyć Bogdana Klicha. W takiej sytuacji premierowi Tuskowi nie pozostaje nic innego jak zdymisjonowacc szefa resortu obrony narodowej.
Problem jednak w tym, że ministerstwo nie może działać bez ministra. Kandydatów chętnych na schedę po Klichu nie ma. Żaden z polityków branych przez rząd po uwagę nie chce kierować resortem tuż przed wyborami. A premier szukał kandydatów ponoć nie tylko w otoczeniu najbliższych współpracowników.
Ustaleniom "Rz" zaprzecza rzecznik rządu Paweł Graś . Rzecznicy prasowi MSWiA i MON także nie odnoszą się do tych informacji.