Dom opustoszał, po tym jak oskarżeni o zakatowanie dwójki dzieci i znęcanie się nad trójką pozostałych Anna i Wiesław Cz. trafili do aresztu. O tym, że mieszkały tu kiedyś dzieci, przypominają jedynie nieliczne zdjęcia i gumowa piłka do skakania.
>>> Proces rodziców zastępczych z Pucka: Zeznania siostry Kacperka i Klaudii - Ciocia chciała spalić Klaudię w piecu
Wraz z wyjściem na jaw morderstw i sadystycznych praktyk na dzieciach zwyrodnialcy z Pucka stracili też 7500 zł, które miesięcznie dostawali od państwa za opiekę nad przysposobionymi dziećmi. Teraz nie stać ich na utrzymanie ogromnego domu, w którym dochodziło do tortur. Do sprzedaży przeklętej nieruchomości zabrał się ojciec oprawcy.
- Syn wyjechał w Polskę i długo nie wróci. Dom mu niepotrzebny - mówi Kazimierz Cz., ojciec Wiesława, który najwidoczniej wstydzi się wyznać okrutną prawdę potencjalnym kupcom.
Dom grozy można kupić za 520 tys. zł. Tylko czy znajdzie się ktoś, kto chce zamieszkać w miejscu, w którym zamordowano Kacperka i Klaudię. W którym każdego dnia znęcano się nad niewinnymi dziećmi, bito je, karano bez powodu, a nawet próbowano spalić w piecu.
Piątka rodzeństwa trafiła do domu katów w Pucku w styczniu ubiegłego roku. Zamiast zapewnić dzieciom ciepło domowego ogniska, Anna i Wiesław Cz. znęcali się nad nimi. W lipcu zamordowali Kacperka, a we wrześniu jego siostrzyczkę Klaudię.
Kobiecie grozi dożywocie, a jej mężowi 10 lat więzienia. Sąd może jednak zmienić kwalifikację czynu i sprawić, że Wiesław odpowie za zabójstwo.
Informacja o sprzedaży domu na pewno ucieszy rodziców biologicznych dzieci, którzy domagają się od oprawców 200 tysięcy złotych odszkodowania za śmierć Kacpra i Klaudii.