Są już wyniki kontroli prowadzonej w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku na wniosek wojewody pomorskiego. Jak się okazuje lista uchybień i nieprawidłowości ma aż 17 punktów! Kontrolerzy ustalili, że już na dwa miesiące przed śmiercią pierwszego dziecka, Kacperka, PCPR miało pewne przesłanki o tym, że dzieci są bite.
Niestety - urzędnicy nic z tym nie zrobili. Ale ich bezczynność nie pozostanie bezkarna - wojewoda pomorski chce pociągnąć winnych do odpowiedzialności. Jednak nieprawidłowości dotyczą nie tylko nadzoru nad rodziną zastępczą, ale także prowadzenia szkoleń - czyli rodzina Cz. nie miała odpowiednich podstaw do tego, by być rodziną zawodową.
- Sprawdzono całe zagadnienie dotyczące funkcjonowania tej rodziny zastępczej. W sprawozdaniu pokontrolnym wykazano szereg nieprawidłowości, jakich dopuszczono się już na etapie szkolenia rodziny na rodzinę zastępczą - dowiadujemy się.
Na liście uchybień znajdują się także zarzuty formalne - brak pisemnej zgody rodziny zastępczej na umieszczenie w jej domu dzieci, ale najcięższe z zarzutów to:
- brak właściwej reakcji ze strony ustanowionego już wówczas koordynatora pieczy zastępczej (mowa o niereagowaniu na informacje o biciu dzieci);
- brak odpowiednich działań po uzyskaniu w drugiej połowie lipca informacji o tym, że matka zastępcza w przeszłości leczyła się psychiatrycznie;
- jedyne działanie jakie podjęto po uzyskaniu kolejnej informacji z 31 lipca o nieprawidłowościach polegało na rozmowie z rodzicami na okoliczność stosowania kar cielesnych, pomimo toczącego się w tym czasie postępowania w sprawie śmierci chłopca - donosi TVN24.