PUCK: Tragedia w rodzinie zastępczej. Inne dzieci TEŻ MAJĄ OBRAŻENIA

Śledczy badający sprawę zmarłych dzieci z rodziny zastępczej z Pucka zdradzają, że pozostałe dzieci będące od opieką Anny i Wiesława Cz. także mają obrażenia. jak one powstały - to wykażą badania. Opinia biegłych będzie tutaj bardzo ważna.

Rodzice zastępczy próbowali nieudolnie tłumaczyć się ze swojego zachowania. Ich zdaniem opieka nad tyloma pociechami ich po prostu przerosła. Kobieta przyznała także, że w przeszłości miała problemy psychiczne,. Teraz przebada ją biegły psychiatra.

Klaudia i Kacper trafili wraz z trójką rodzeństwa pod opiekę małżeństwa Cz. w styczniu tego roku. Zostali oni odebrani biologicznej matce (Hanna E.), która oskarża rodzinę Cz., że zaopiekowali się jej pociechami tylko dla pieniędzy. Dzieci bały się powiedzieć, jak były traktowane. Zdaniem Hanny E. były one zastraszane!

Sprawę badają śledczy, ale Anna i Wiesław już przyznali się do winy. Sąd wydał nakaz aresztowania rodziców zastępczych. Trójkę rodzeństwa Klaudii i Kacperka przekazano innej rodzinie, zaś dwójką biologicznych dzieci zajęła się dalsza rodzina. Annie Cz postawiono zarzut udziału w śmiertelnym pobiciu 3-latka oraz zabójstwo z zamiarem ewentualnym 5-latki. Grozi jej dożywocie. Wiesławowi Cz. postawiono zarzut udziału w pobiciu chłopca ze skutkiem śmiertelnym Za ten czyn grozi mu do 10 lat więzienia.

Prokuratura bada także, czy w kwestii nadzoru nad rodziną zastępczą nie było nieprawidłowości. Dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia, a nadzór prowadzony był fachowo. Jej zdaniem rodzina miała dobrą opinię, przeszła wszystkie testy... Sąsiedzi, policja, szkoła - nikt nie zgłaszał żadnych uwag!