Al. 1000-lecia Państwa Polskiego to droga prowadząca przez nowy most na Wiśle w kierunku Radomia. Drogowcy pracowali tam od rana. Ich mercerdes sprinter stał na poboczu kilkaset metrów za mostem w kierunku Radomia. Dochodziła 16 po południu, niedługo mieli kończyć pracę.
– Przyjechali na miejsce, aby przeczyścić studzienki odpływowe. W chwili zdarzenia stali z tyłu dostawczego mercedesa sprintera – opowiada st. aspirant Paweł Matraszek z Komendy Miejskiej Policji w Puławach. Nawet nie widzieli, że zbliża się do nich niebezpieczeństwo. Scania kierowana przez 59-letniego mieszkańca powiatu kieleckiego (świętokrzyskie) i impetem wjechała w sprintera, który przewracając się na bok zmasakrował stojących za nimi ludzi.
>>> 13-latek zastrzelił czworo członków swojej rodziny
W ciągu kilku minut okolica zaroiła się od pojazdów pogotowia ratunkowego, straży pożarnej i policji. Tylko jeden z robotników wyszedł z wypadku bez szwanku. Drugi 25-latek trafił do szpitala. Niestety, pozostali nie przeżyli. 46-latek zginął na miejscu, przygnieciony samochodem. Czwartego, 28-latka, na miejscu reanimowali ratownicy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, którego śmigłowiec wylądował kilkadziesiąt metrów dalej. Niestety, bezskutecznie.