Najpierw zaatakowała przy ul. Warzywnej. Przeskoczyła dwumetrowy płot, rzuciła się do gardeł trzem danielom. - W środku nocy usłyszeliśmy chrapanie, wrzask jakby wielkiego kota. Kiedy wybiegliśmy na podwórko, było już za późno - opisuje Damian Peca. - To dzikie zwierzę uciekło w kierunku pól, zostawiło ślady łap. Wróciło po kilku dniach i pożarło nam kolejnego daniela. Wczoraj znaleźliśmy go w stawie. Boimy się, bo może zacząć atakować ludzi - dodaje.
Pumy atakują zwierzęta w Częstochowie!
Na posesję przyjechali weterynarz, policja i straż miejska. - Być może to puma, która wcześniej grasowała po Polsce. Nikt jej nie upolował i teraz dotarła do Częstochowy? - mówi Jerzy Smogorzewski (60 l.), powiatowy lekarz weterynarii. - Daniele miały rany szarpane na wysokości karku i skręcone kręgi szyjne - dodaje. Policjanci zabezpieczyli ślady łap pozostawione na posesji. Teraz wyjaśniają, do jakiego zwierza mogą należeć. - Prowadzimy postępowanie w kierunku ustawy o ochronie zwierząt - wyjaśnia podinsp. Joanna Lazar (46 l.), rzecznik KMP w Częstochowie.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail