Złodzieje okazali się bezwzględnymi okrutnikami. Zaciągnęli jałówki do lasu i nie zważając na ich rozpaczliwe wycie, przywiązali zwierzaki do drzewa. Zenon M. i Andrzej D. uderzali mućki młotkami po łbach, aż ogłuszone, nieprzytomne upadły na ziemię. Potem chwycili siekiery i noże, którymi porcjowali wciąż żywą krowę. Druga jałówka uszła z życiem, bo spłoszeni przez spacerowiczów mordercy uciekli. Za kradzież zwierząt mogą spędzić za kratkami 5 lat.
Rabusie porąbali krowę
2009-04-20
6:00
Włos się jeży na głowie! Dwaj kompletnie pijani kompani (59 i 44 l.) od kieliszka zakradli się nocą na pole rolnika ze Sławna (woj. zachodniopomorskie) i uprowadzili dwie młode krówki.