Mieszkaniec Raciborza ledwie zdążył przekroczyć próg swego domu przy ul. Henryka Pobożnego, gdy usłyszał pierwsze inwektywy z ust syna Sebastiana. - Ryczał: zabiję cię, stary ch... - opisuje dramat Józef Nowak. A to był dopiero początek. - Nie zdążyłem nawet kurtki zdjąć, jak podbiegł z siekierą i zaczął mnie tłuc - wzdryga się pan Józef.
Przeczytaj koniecznie: Grzegorz W. - syn wiceministra Eugeniusza Wróbla - Ciało ojca pociął piłą
Ciosy obuchem dosięgnęły głowy, z ran trysnęła krew i zalewała oczy pana Józefa. Mężczyzna próbował się bronić. Miał nadzieję, że z pomocą przyjdzie mu żona, jednak srodze zawiódł się. - Żona podbiegła, ale... z tłuczkiem do mięsa, też mnie zaczęła bić. Nie wiem, jak to zrobiłem, ale zdołałem się wyrwać i uciec do sąsiadów, którzy zadzwonili po karetkę i policję. Dostałem chyba z kilkanaście ciosów w głowę, tułów i ręce. Boli mnie to wszystko strasznie - mówi Józef Nowak.
Policja nie miała problemu z zatrzymaniem Reginy N. i Sebastiana N. Oboje zostali aresztowani na trzy miesiące. Usłyszeli zarzuty usiłowania zabójstwa i grozi im 15 lat więzienia.
Patrz też: Olkusz: Zabiła kochanka i rzuciła na pożarcie psu! Ten obgryzł mu twarz
Poobijany mąż nie ma pretensji do małżonki. Za wszystko obwinia syna. - To jego wina. On podjudzał Reginę. Przeciw niej wycofałem zarzuty, chciałbym, żeby szybko do mnie wróciła, ale Sebastianowi nie daruję - zapewnia pan Józef.