Jeden z ostrzeszowskich policjantów brał ślub, a więc zgodnie z tradycją dzień przed uroczystością odbywał się tzw. Polter. W domu panny młodej pojawiają się goście, którzy tłuką szkło. Podczas gdy przyszła mężatka sprząta, pan młody częstuje gości alkoholem.
>>> Jechał bez prawa jazdy, ale z bronią i narkotykami!
Właśnie na taką imprezę postanowiło wybrać się dwóch kolegów pana młodego. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że policjanci pojechali tam będąc na służbie! Pod dom panny młodej podjechały radiowozy, które przez kilka godzin blokowały wąskie osiedlowe uliczki, uniemożliwiając przejazd. Zdaniem świadków, po imprezie, goście zostali odwiezieni oznakowanym policyjnym busem.
- To skandal, że za nasze podatki kupuje się auta dla policji, za nasze podatki się je tankuje, a policja robi sobie z nich użytek do celów prywatnych. Zamiast w nocy dbać o nasze bezpieczeństwo, odwozi do domów podpitych gości swojego kolegi – mówią oburzeni mieszkańcy, których cytuje "Głos Wielkopolski".
Policjanci zostali wezwani przez komendanta i mają wyjaśnić prawę. Wiadomo już, że zostaną ukarani.