Szerzej nieznany lokalny polityk bardzo uaktywnił się we wtorek w Internecie. Prezydent Komorowski akurat gratulował pilotom boeinga 767, którzy bezpiecznie wykonali manewr awaryjnego lądowania na warszawskim lotnisku. A stołeczny radny pisał "na żywo" na swojej stronie:
,, Miała być konf LOT, ale to bydle musi się podlansować, podziękuj swoim panom z Kremla pajacu" (pisownia oryginalna).
Po chwili zaczął snuć różne insynuacje i przywoływać tragedię smoleńską. "Cywilny boeing jest przygotowany do lądowania na brzuchu a bombowiec TU154 nie wytrzymuje zderzenia z brzozą tak?!!!!!!" - pisał, kiedy rzecznik rządu Paweł Graś (47 l.) gratulował pilotom boeinga.
No i dalej, tym razem obrażając premiera: "a teraz te szuje z PO będą piały jaki to wielki sukces ryżego".
Będą konsekwencje!
Politycy Prawa i Sprawiedliwości odcinali się wczoraj od warszawskiego radnego. - Nie sposób tego komentować, powinien ponieść bezwzględnie konsekwencje - mówiła w Radiu Zet posłanka PiS Beata Kempa (45 l.).
Jak poinformowali liderzy warszawskiego PiS-u, słowami Maciejowskiego zajmie się rzecznik dyscypliny Prawa i Sprawiedliwości. Sam radny wczoraj ochłonął, ale tylko nieco. Przeprosił za formę, ale nie za treść swoich wypowiedzi.
"Rzeczywiście nie wypada używać słów pajac i bydle wobec urzędującego prezydenta. Przepraszam za epitety, podtrzymując tezę" - napisał w Internecie.