19-latek zatelefonował do "babci", mówiąc, że spowodował wypadek i potrzebuje 60 tys. zł na kaucję. Kobieta zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem, powiedziała, że idzie do banku po pieniądze i zawiadomiła policję. Kiedy fałszywy wnuczek zjawił się po gotówkę, trafił prosto w ręce funkcjonariuszy. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail