RADOM: Sanitariusze UPADLALI dzieci w SZPITALU PSYCHIATRYCZNYM. Mały chłopiec został ZGWAŁCONY

2012-05-10 9:56

Dzieci mogły korzystać z toalety na rozkaz salowego i tylko w godzinach przez niego wyznaczonych. Jeśli ktoś nie zdążył na czas, musiał załatwiać swoje potrzeby w... koszu na śmieci. Łazienki były otwierane wyłącznie w nocy, a kąpiele były dozwolone tylko w niektóre dni tygodnia. Więzienie? Kolonia karna? Nie! Tak, według pełnomocniczki rządu ds. równego traktowania Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz, wyglądało życie w radomskim szpitalu psychiatrycznym.

- W radomskim szpitalu grozy dzieci są krzywdzone, a coś takiego jak prawo pacjentów do prywatności w ogóle nie istnieje - stwierdziła pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz w rozmowie z Radiem TOK FM.

- O poszanowaniu prawa do intymności chorych nie ma mowy. Po kilka osób wchodzi do łazienki i musi rozbierać się w obecności innych. Chorzy nie mogą korzystać z telefonów prywatnych, a na zewnątrz przebywają zaledwie 20 minut w ciągu dnia - dodała.

Okazuje się też, że zamiast zajęć terapeutycznych dzieciom fundowano zajęcia ze sprzątania. Sytuacja w szpitalu jest wstrząsająca, ale dyrekcja nie uważa, żeby działo się coś złego.

- To niezrozumiałe ograniczenie wolności, przemoc psychiczna. Coś, co jest niedopuszczalne w każdym miejscu, ale w szpitalu psychiatrycznym dla dzieci i młodzieży szczególnie - oburza się Kozłowska-Rajewicz.

Jak ujawniła, w szpitalu prawdopodobnie doszło też do gwałtu na kilkuletnim chłopcu. Miał się go dopuścić 15-letni pacjent. Po tych przerażających doniesieniach Mazowiecki Urząd Marszałkowski rozpoczyna dziś kontrolę w placówce grozy.

- To sprawa tak szczególna, że powinna się nią zająć prokuratura. Prosiłam o specjalną kontrolę sądową, domagałam się też zwolnienia dyrekcji - twierdzi pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz (43 l.).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają