Szef MSZ uważa, że poseł Macierewicz głosi niezgodne z prawdą tezy dotyczące katastrofy smoleńskiej. - Jest kłopot z panem posłem Macierewiczem. Z trybuny sejmowej powiedział, że wrak niszczono za moją zgodą. Nikt się do mnie o żadną zgodę nie zwracał, ani takiej zgody nie udzielałem. To jest po prostu kłamstwo. To początek dziwnych stwierdzeń - mówił Sikorski. Dodał także, że jego zdaniem przekierowanie dyskusji ws. katastrofy prezydenckiego tupolewa na "zamachy, wybuchy i brednie" nie służy rodzinom ofiar katastrofy.
Minister Sikorski w TVN24 przyznał, że wysoki rosyjski dyplomata powiedział mu, że "Rosja nie oddaje Polsce wraku, bo boi się, że Antoni Macierewicz znajdzie na nim ślady bomby atomowej". - Biorąc pod uwagę absurdalność teorii całej tej grupy pseudoekspertów, to przecież niczego nie można wykluczyć - ironizował Sikorski. Na pytanie, czy w obecności Sikorskiego Rosjanie kpili z działań polskich posłów, ten odparł: "Umówmy się, nie oni jedni mają powody do nietraktowania rewelacji Macierewicza poważnie".
Gość Moniki Olejnik stwierdził też, że prokuratura może zakończyć śledztwo smoleńskie bez odzyskania wraku samolotu.
Czytaj więcej: KATASTROFA SMOLEŃSKA: Wraca śledztwo w sprawie Smoleńska