Wieczór. Szef MSZ Radosław Sikorski wysiada ze służbowej limuzyny, wchodzi do restauracji R20 i ze znajomymi delektuje się kolacją. Jest miło i przyjemnie. Wszyscy dobrze bawią i uśmiechają się do siebie.No prawie wszyscy. Przed restauracja na ministra czeka kierowca w resortowej limuzynie.
>>> Radosław Sikorski: Tusk płakał po Kaczyńskim
I cierpliwie czeka kiedy miłe spotkanie się skończy. Sikorski w końcu wychodzi, wsiada do służbowego samochodu, który jak się okazuje jest na każde zawołanie, i odjeżdża do domu. Taki to ma dobrze...