Radosław Sikorski był już kandydatem na szefa NATO. Nic z tego nie wyszło. Teraz jest naszym kandydatem na szefa unijnej dyplomacji. - Głosy mówiące o tym, że polski kandydat byłby dobry, są oczywiście miłe, bo pokazują, że jesteśmy brani pod uwagę przy obsadzie tego stanowiska – powiedział w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” Radosław Sikorski.
Czytaj również: Rozkład jazdy PKP. Zmiany w rozkładzie jazdy pociągów od 15 czerwca
Byłby jednak kiepskim szefem spraw zagranicznych gdyby nie wiedział co się dzieje w Europie. - Zgodnie z zasadami podziału to stanowisko najpewniej przypadnie socjalistom. Chadecja - jako zwycięzca ostatnich wyborów do Parlamentu Europejskiego - obsadzi stanowiska prezydenta Rady Europejskiej i szefa Komisji Europejskiej. Ja zaś nigdy nie byłem socjalistą - podkreślił minister Sikorski. Zapewnił też, że za kilka lat chciałby być w ekipie Donalda Tuska zdobywającej trzecią kadencję.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail