W 13 meczach Serb zdobył dwa gole i zaliczył trzy asysty. Jego dobra gra zwróciła uwagę klubu, z którego trafił do Warszawy - Partizana Belgrad.
Partizan chce odkupić Radovicia, a według doniesień serbskiej prasy piłkarz mógłby wrócić do ojczyzny już w styczniu. "Rado" wyklucza jednak taką możliwość. - To mój najlepszy sezon, odkąd jestem w Polsce. Z Legią jestem związany kontraktem jeszcze przez półtora roku i nie sądzę, aby klub właśnie teraz zamierzał się ze mną rozstać - wyjaśnił.
Pomocnik nie ukrywa jednak sentymentu do Partizana i faktu, że w Warszawie nie ma zamiaru zostać do końca kariery. Powrót do Serbii, choćby miał odbyć się dopiero za pół roku, jest jak najbardziej możliwy.
- Moje pragnienie powrotu do Belgradu nigdy nie podlegało dyskusji i mam nadzieję, że pewnego dnia to nastąpi. Jednak nie chcę się wypowiadać, jak daleko sprawy są zaawansowane. Szczegóły powinny być znane w ciągu najbliższych dni - stwierdził tajemniczo Radović.
W barwach Partizana pomocnik Legii występował w latach 2003-2006. W 49 meczach zdobył 8 bramek.